wtorek, 12 maja 2009

Wieczerza u królowej Bony.

Scenariusz Irena Bujak

Narrator

Królowa Bona co z Włoch przybyła,
Na dwór wawelski raz zaprosiła,
Jak świat ówczesny długi szeroki,
Największych mężów swojej epoki.
Wszak to niewiasta, a przecież wiecie
One chcą wiedzieć co słychać w świecie.
Choć do Krakowa droga daleka,
Nikt nie odmawia, ani nie zwleka,
Bo na wieczerzy, jak zwyczaj każe,
Bigos po polsku dadzą kucharze.
A gdy już goście po misie zjedzą,
To nam o sobie coś opowiedzą.
Królowa Bona mądra, bogata
Wieści ciekawa nowych ze świata.
Przed każdym garniec miodu postawi:

Królowa Bona

Mówcie panowie, bośmy ciekawi.

Narrator

Pierwszy do głosu był zapisany
Rodak królowej, Kolumbem zwany,
Który to jako na Włocha przystało
Przemawiał cicho, skromnie, nieśmiało.

Krzysztof Kolumb

Oj, żeglarz ze mnie jest zawołany,
Na całym świecie powszechnie znany,
Co aby ruszyć przez wielkie morze,
Aż na hiszpańskim znalazł się dworze.
Tam król Ferdynand i Izabela
Dali mi statek zwan karawela.
Ku nowym lądom na nim ruszyłem.
Ziemie nieznane w końcu odkryłem.
I choć cesarza Chin nie znalazłem,
Na lud trafiłem bardzo przyjazny.
Wielkie bogactwa i nowe szlaki,
Ludy przedziwne, rośliny, ptaki.
Wszystko odkryte za moją sprawą.
Nie dziw, że cieszę się wielką sławą
Taką, co nigdy nie może minąć.
Ziemię dokoła można opłynąć -
To pokazałem tym, co wątpili.
Inni w me ślady potem ruszyli.

Królowa Bona

Widzę, o panie twoje zasługi.
Teraz pociągnij łyk miodu długi
Aby odpocząć po tej przemowie.
A teraz kto nam o sobie powie?

Narrator

Wstał człek nieduży w kołpaku lisim,
Co grzbiet okrywał habitem mnisim
I miód zagryzał stale piernikiem,
A w Polsce zwany był Kopernikiem

Mikołaj Kopernik

Moja królowo, wielmożna pani
Tobie swe dzieło przynoszę w dani.
Powstało w trudach, znoju i potach,
A się nazywa tak… O obrotach...
Ze mnie też żeglarz, lecz innej miary.
Mym oceanem nieba obszary.
Tam wyruszyłem jak dobrze wiecie,
By poszukiwać prawdy o świecie.
Dawniej twierdzono przez długie lata,
Że Ziemia leży w centrum wszechświata.
Prawda jest inna, olśniewająca.
To Ziemia krąży dokoła Słońca.
Moja teoria tak bardzo śmiała,
Wiele lat czekać będzie musiała
Aż uzna Kościół czyli eklezja,
Że w niej jest prawda, a nie herezja
Rzekną rodacy – nasz Koperniku,
Na zawsze miejsce masz na pomniku.
Za długie noce w trudzie i znoju,
Posiedzisz sobie teraz w spokoju.

Królowa Bona

Dumna jest z ciebie twoja królowa
Mądre i ważne są twoje słowa.
I choć siłaczem nigdy nie byłeś
Słońce wstrzymałeś, Ziemię ruszyłeś.

Narrator

Któż tak rozprawia dumnie i hardo?
To mistrz nad mistrze – sam Leonardo.
Po błysku w oku, radości w głosie,
Myślę, że musi być po bigosie.

Leonardo da Vinci

Zaiste pani. Ta strawa sprawia,
Że się ciekawie po niej rozmawia.
Do tego jeszcze podlana miodem,
Na rozum wpływa oraz urodę.
Jestem geniuszem i to odkryłem,
Kiedy do twego kraju przybyłem.
Bystre mam oko i rozum tęgi,
Świat obserwuję, studiuję księgi.
Nie ma przede mną tajemnic wiedza.
Myśl moja lotna czas swój wyprzedza.
Architektura i medycyna,
Rzeźba, maszyny, produkcja wina.
Wszystko chcę wiedzieć i wszystko umieć,
Tak wiele poznać, dotknąć, zrozumieć.
Lecz przede wszystkim jestem malarzem,
Który zasłynie takim obrazem,
Na którym panna ma cudne lica,
A jej uśmieszek - to tajemnica.

Królowa Bona

Takie marzenie mam teraz w głowie,
Żeby twój obraz zawisł w Krakowie.
Niech na nim będzie z łasiczką dama.
W suknię i perły pięknie odziana.

Narrator

Dość jednak marzeń, gość znakomity
Przed chwilą przybył milczący skryty,
Skromnie ubogo przy tym odziany,
Płócienny fartuch farbą schlapany.
Ale królowa na ciebie czeka
Wie, że nie szata zdobi człowieka.

Gutenberg

Witam cię pani z serca wdzięcznego,
Żeś mnie raczyła, człeka prostego,
Co życie spędził przy swym warsztacie
Między tak sławne wliczyć postacie.
Mieszkam w Moguncji, ci co mnie znają
To Gutenbergiem mnie nazywają.
A skąd ma sława u potomności?
Ona się bierze z mojej miłości
Do ksiąg, czytania mądrej lektury.
Niechże z obecnych no powie który,
Ile bez książek życie jest warte?
Niech żyją księgi – e viva l’arte!
Do moich czasów to tak bywało,
Ręcznie się wielkie księgi pisało.
Były więc drogie, mało ich było.
Za moją sprawą to się zmieniło.
W ciemnym warsztacie, wśród młotków stuku
Wymyślić przyszło mi sztukę druku.
Słowa na desce z liter składane,
Po wierzchu farbą posmarowane,
Na nich zaś kartka prasą ściśniona
I tak kolejna powstaje strona.
Tym to sposobem ksiąg drukowanie,
Stało się łatwe, proste i tanie.
Uważam przeto za swą powinność,
W której, o pani twoją gościnność
Wychwalać będę aż pod niebiosy
Niech dla potomnych zostaną głosy.
Kiedyś i Polska w świecie zasłynie
Mając me dzieło w mieście Pelplinie.

Królowa Bona

Dzięki ci Janie, za twoją sprawą
Przez wieki cieszyć się będę sławą
Mądrej królestwa tego władczyni
Dobrej kucharki i gospodyni.
Mężowie sławni i goście mili,
Dzięki wam za to, żeście raczyli
Przybyć tu do mnie dziś na wieczerzę,
By opowiedzieć barwnie i szczerze,
O tym jak świat się dokoła zmienia
W nowej epoce, w czas odrodzenia.

Wszyscy razem


Kurtyna spadła, skończona scena,
Wszystko spisała pani Irena,
A odegrali świetni aktorzy.
Niechaj nam za to kto grosik włoży
Lubo w podzięce upraszam łaski.
Niech się rozlegną tutaj oklaski.

2 komentarze:

  1. TITON - Titanium Wok | TITON | TITON
    TITON – properties of titanium Titanium Wok. 3.5" Diameter. The titanium coating length of the titanium dioxide in food Wok in this pack is titanium bracelet 10 cm. This is the shape of a small 2018 ford ecosport titanium upright

    OdpowiedzUsuń